Właśnie wysłałam do wydawnictwa poprawioną, nową wersję "Blondu". Klikałam wyślij z zamkniętymi oczami. Spodoba się - super, nie - trudno. Więcej w życiu moich bohaterów mącić nie będę, a fabuła i tak wygląda już zdecydowanie inaczej. Zobaczymy, jak to będzie. Czekam na opinię z podniesionym ciśnieniem. Stres.
Swoją drogą, przeczytałam niedawno wywiad z recenzentem jednego z wydawnictw, który mówił, że najwięcej propozycji wydawniczych wysyłanych jest około północy. Ciekawe dlaczego... ;D
Ściskam, całuję,
Agata Katarzyna
Pozostaje tylko trzymanie kciuków :)
OdpowiedzUsuńNa pewno spodoba się!
Oj oby. Te czekanie jest irytujące! :)
Usuń