niedziela, 28 czerwca 2015

LAWENDOWO! 
Chociaż do premiery "Nie zmienił się tylko blond" zostały już tylko dwa dni, dziś chciałam zaserwować Wam post nieco z innej bajki. Pamiętacie jeszcze o mojej niezwykle emocjonalnej powieści pod roboczym tytułem "Zapach suszonej lawendy"? Jej pisanie niezmiernie mnie wymordowało, łzy leciały podczas tworzenia, bohaterowie śnili mi się po nocach, a kiedy w sklepie nadziałam się na szary t-shirt z motywem lawendy po prostu musiałam go kupić! Dziś mam dzień mocno przesiąknięty tą powieścią, ponieważ zostałam obdarowana gałązką lawendy, która urosła na naszym podwórku. Pachnie niezwykle intensywnie a do tego jest śliczna i drobniutka. Oczywiście nie odmówiłam sobie przyjemności sfotografowania tego małego, pięknie pachnącego cudeńka i po krótkiej zabawie w programie graficznym podrzucam Wam kilka zdjęć. 
Zostawiam też link do wywiadu z moją osobą w lokalnym piśmie. Może ktoś z Was będzie zainteresowany lekturą: link: kliknij. Pozdrawiam serdecznie! 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz