sobota, 11 kwietnia 2015

KRYZYS! 
A co jest najlepsze na chwilową depresję związaną z zębem, egzaminami, dołującą pogodą za oknem (wiosna!) i samotnie spędzonym weekendem w pustym mieszkaniu z nasłonecznionym balkonem? Pisanie. W Sosenkach pachnąca jabłkami jesień i zasypana śniegiem zima. Tempo, w jakim wydobywa się ze mnie ta powieść zaczyna mnie przerażać. Jest moimi przerwami w nauce i powiem wam, że na razie pisanie w przerwach się sprawdza.
A! Muszę wam powiedzieć, że mój wspaniały Wydawca dał zielone światło na nową książkę! Jupi.
No ale wracając do mojego żenującego nastroju... 
Smutki, smuteczki.

Ściskam nieco pochmurnie,
Agata Katarzyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz